Nieodpłatna pomoc prawna dla frankowiczów, przy rozwodzie, alimenty, dla zadluzonych przez telefon 24h. Udzielam bezpłatnych informacji na temat wykonywanych czynności i procedur w Łukowie. Przysucha Dobry i tani prawnik Dobry prawnik ul. Chmielna w Łukowie. Bezpłatne porady prawne. Darmowa pomoc prawna w Łukowie. Adres nr. telefonu.
W toruńskim szpitalu miałam przyjemność rodzić dwa razy: w czerwcu 2014 i styczniu 2017. Jako, że drugi poród był całkiem niedawno pokusiłam si ę o popełnienie tego posta . Listę rzeczy do szpitala znajdziesz praktycznie chyba na każdym blogu parentingowym, portalu poświęconym ciąży i macierzyństwu, czy czasopiśmie dla
Wanna do porodu. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Lubartowie to kolejny szpital, który od niedawna dał swoim pacjentkom możliwość porodu w wodzie. Kobieta decydująca się na poród w wodzie, przebywa w wannie porodowej przed urodzeniem dziecka i tuż po. Dziecko rodzi się do wody, a następnie zostaje podane mamie.
Jak należy przygotować się do porodu w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym? Jak wygląda przyjęcie i jakie dokumenty należy mieć przy rejestracji? Co należy spakować dla siebie, a co dla noworodka? Z jakich udogodnień i usług mogą skorzystać przyszłe mamy? Jak z Kliniką Położnictwa współpracują fizjoterapeuci?
Zrębkor to firma, która powstała w 2017 roku w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na materiały dekoracyjne do ogrodów. Naszą specjalnością jest produkcja i sprzedaż różnokolorowych zrębek dekoracyjnych do ogrodów. Siedziba przedsiębiorstwa znajduje się w Łukowie, na terenie województwa małopolskiego. Firmą zarządza
Ale w razie co mozna wybrac porod w szpitalu (kliniczny). Od wiosny tego roku mozna tez zazyczyc sobie znieczulenia podpajeczynowego ale wtedy trzeba rodzic w szpitalu. Nie wszystkie szpitale maja
Zachęcamy Państwa do umieszczenia odnośnika do wpisu "Spółdzielnia Mieszkaniowa Centrum W Łukowie" na swoim serwisie. Przygotowaliśmy do pobrania specjalnie dla Państwa ikony w dwóch formatach: 1) SVG: Wystarczy umieścić w kodzie strony odpowiednie znaczniki HTML. Pobierz je z ramki znajdującej się na stronie po kliknięciu linka
ldPV. Jestem bardzo zadowolona z opieki Pani doktor Osińskiej, chodziłam do niej prywatnie przez całą ciążę i muszę powiedzieć, że na prawdę się opłaciło, nie dosyć, że całą ciąże prowadziła mi bardzo dokładnie to jeszcze pomogła mi wtedy kiedy wszyscy inni mnie kompletnie olali. Ok godz 5 obudziły skurcze, na początku myślałam, że to tylko ciągnięcie więzadeł, ale te jednak nie ustępowały, a nasilały się, najpierw były co 15 min, a ok 7 już co 5 min, stwierdziłam, że coś się dzieje, bo przez całą ciąże czułam się dobrze i nigdy nie czułam takiego bólu. Postanowiliśmy jechać do szpitala, kiedy byliśmy na miejscu okazało się, że muszę czekać jeszcze na badanie ktg bo było zajęte, kiedy już mnie podłączyli pod zapis pielęgniarki, które tam siedziały w ogóle nie zwracały uwagi na to co się ze mną dzieje, mówiłam im że bardzo boli mnie kręgosłup i że ktg wykazuje skurcze do 30 w miedzy czasie zasypały mnie mnóstwem papierów do popisania których oczywiście podpisanie było niemożliwe, szczególnie w czasie skurczu, nagle powiedziały koniec badania proszę wyjść usiąść i czekać na wypis, a więc sobie poszłam i siedziałam właściwie to chodziłam, masowałam krzyż, płakałam, wydawało mi się że zaraz strace przytomność, oblewało mnie ciepło i zimno. W końcu mówię do mojego narzeczonego żeby poszedł i zapytał ich na co ja właściwie mam tu czekać i czy moge wziąć sobie coś przeciwbólowego bo mnie to tak bardzo boli i wtedy ku mojemu szczęściu ok godz 9 spadła mi z nieba Doktor Osińska i powiedziała, że zaraz mnie zbada, weszłyśmy do pokoju lekarskiego i zaczęła mnie badać okazało się, że są już 3 cm rozwarcia i że zostaję zostaję na sali porodowej dodam, że przeczuwałam, że będę rodziła i wzięłam ze sobą torbę do szpitala. Na sali porodowej wypełniłam formalności z położną, ona zapewniała mnie że nikt mi nic nie poda na wywoływanie bo do terminu miałam jeszcze trochę czasu. Później się przebrałam i kazano mi sie położyć, ale ja nie mogłam leżeć, bo ból był nie do zniesienia, chodziłam, kucałam, siadałam na piłce, odwiedzałam toaletę i nagle poczułam parcie wydawało mi sie że chce mi się kupę, wtedy odszedł mi śluz z krwią i powlekłam się do położnych, które akurat siedziały, śmiały sie i piły kawę i mówię im, że coś jest nie tak i że czuję parcie, pojawił się śluz, a one na to żebym poszła się wysiusiać, bo pewnie siku mi się chce, na szczęście nie dałam się zbyć i prawie płaczliwie błagałam je o jakiś lek przeciwbólowy i wtedy położna ktora odbierała mi poród pofatygowała sie mnie zbadać i okazało się że jest już 8 cm rozwarcia i wtedy szybko na porodówkę i rodzimy! Doktor Osińska była cały czas ze mną, jej obecność bardzo mi pomogła i po 35 min parcia mój synek przyszedł na świat w 38 tygodniu ciąży! Zdrowiutki, piękny i dostał 10 pkt! Gdyby nie doktor Osińska wypisali by mnie do domu i urodziłabym w aucie przez nieuwagę kobiet które robiły mi ktg. Na całe szczęście zajęła się mną i bardzo pomagała. Jest cudowna. To moja pierwsza ciąża i poród, ale jestem pewna, że nie zamienię tej Pani na żadnego innego lekarza!
Poród w wodzie, co warto wiedzieć? Moje drogie, niestety nie każdy szpital umożliwia nam matkom porody w wodzie. A to wielka szkoda, jest to bowiem sposób z cala pewnościąmniej bolesny jak i mniej szokujący dla dziecka. Ciepła woda, a jest ona naprawdę bardzo ciepładziała niesamowicie kojąco i odejmuje sporo bólu. W moim przypadku efekt był bez poród na łóżku wspominam dość ten w wodzie był poprostu o niebo wodzie jest ograniczona siła grawitacji co również niweluje ból. Podczas skurczy bardziej bolały mnie plecy,które dokuczały również w czasie zanurzeniu się w cieplej wodzie, ból twierdze ze tego bólu nie ma, lecz jest na pewno do tak cieplej wody ciało automatycznie nastawia się na relaks i mózg działa podobnie, dlatego ból staje się mniej badania przeprowadzane w tej tematyce dowodzą,iż taki poród trwa krócej, zadziej dochodzi do konieczności nacięcia okres połogu po takim porodzie jest nieco kobieta szybciej dochodzi do siebie. UWAGA MIT !!! Częstsze infekcje i matek i dzieci po porodach w bujda !!! Setki badan specjalistów na całym świecie ,dowodzi ze to tylko plotki wyssane z palca. W praktyce nie występuje więcej infekcji w takich przypadkach. Z perspektywy maluszka. Poród do wody daje dziecku poczucie właśnie woda jest znanym mu środowiskiem . Odgłosy i światło docierają do wody znacznie nie jest w tak wielkim szoku. Kiedy poród w wodzie nie jest wskazany? - gdy dziecko leży nieprawidłowo i mogą nastąpić komplikacje- przy zapaleniu dróg rodnych lub innych poważnych infekcjach- niewydolność nerek u matki- krwawieniu z dróg rodnych- nieprawidłowym tętnie płodu(lecz to można również monitorować w wodzie) Byłoby świetnie, gdyby każda z nas miała możliwośćdokonania takiego wyboru, ponieważ jest to naprawdę super na wasze zdanie i komentarze. Co wy na ten temat się przemyśleniami a może i doświadczeniami. Pozdrawiam serdecznie, Raczkująca Mama
Poród w wodzie obarczony jest znacznie mniejszym ryzykiem, niż się powszechnie sądzi, pisze „Medical Tribune”. Podczas dziewięciuset tego rodzaju nietypowych porodów przyjętych w objętej badaniami zachodniej klinice nie wystąpiły żadne komplikacje. Zdaniem lekarzy warunkiem powodzenia jest prawidłowy przebieg ciąży, podczas której nie wystąpiły czynniki ryzyka (np. miednicowe ułożenie płodu). Rodzące w wannie kobiety odczuwają bóle znacznie słabiej i rzadziej dochodzi u nich do pęknięcia lub nacięcia krocza. Nawigacja wpisu
Co prawda studia skończyłam dwa miesiące temu, ale postanowiłam wrócić do nich myślami i podzielić się z Wami wynikami mojej pracy magisterskiej. Niektóre wyniki mogą być dla Was interesujące ze względu na to, że albo rodziłyście albo będziecie rodziły i większość z Was zetknie się z zagadnieniem opieki okołoporodowej. Oczywiście nie będą omawiać wszystkiego ze szczegółami, pokaże Wam tylko wnioski, które moim zdaniem są najciekawsze. Zanim jednak przejdę do meritum opowiem Wam kilka słów o samym pisaniu pracy, bo to czeka w dzisiejszych czasach prawie każdego. Magisterka? Lubię to! Podejrzewam, że część z osób, które przeczytało powyższy nagłówek właśnie zamknęło bloga z myślą ,,Co ona sobie wyobraża pisząc takie rzeczy?!”. Być może jestem kosmitą, a jednak to prawda, podobało mi się pisanie magisterki! Może nie do tego stopnia, żeby robić to codziennie, ale nie przysporzyło mi to większych problemów. Najgorsze w tym całym procesie było dla mnie zbieranie ankiet, bo musiałam chodzić po szpitalach i dosłownie prosić pacjentki, żeby odpowiedziały na kilka pytań, nie mówiąc już o położnych. W porównaniu z tym pisanie to była przyjemność. Traf chciał, że nie oddałam wyników do statystyka tylko opracowywałam wyniki wspólnie z jednym z wykładowców. I to było bardzo dobre! Dzięki temu zrozumiałam na czym to wszystko polega i skąd biorą się takie, a nie inne wyniki. Myślę, że dzięki temu dużo łatwiej było mi później to zebrać w całość. Pisanie pracy dodatkowo pokazało mi, że potrafię pisać. Wiem, że to nijak się ma do np. pisania książek, jednak dla mnie po prostu cenne było spostrzeżenie, że umiem sklecić kilka zdań i brzmi to całkiem sensownie. Poza tym to mnie po prostu momentami wciągało! Być może dlatego uwierzyłam w to, że jestem w stanie pisać bloga? Mam nadzieję, że tym wpisem dodam otuchy studentom, którzy drżą na samą myśl o pracy dyplomowej. Mój przykład pokazuje, że nie taki diabeł straszny, a przynajmniej nie zawsze i nie dla wszystkich. Ok, koniec wywodów, przejdźmy do faktów. Tytuł pracy Wiedza i opinie kobiet na temat roli położnej w opiece okołoporodowej. Cel pracy Celem pracy było zbadanie wiedzy jaka funkcjonuje wśród kobiet na temat zawodu położnej oraz poznanie ich opinii na temat roli położnej w opiece okołoporodowej (skupiłam się na okresie porodu i połogu). Dodatkowym celem było poznanie opinii położnych pracujących w zawodzie na temat oczekiwań rodzących i położnic oraz porównanie ich odpowiedzi z odpowiedziami pacjentek. Realizacja Badanie zostało przeprowadzone w trzech szpitalach: SPZOZ w Siedlcach, SPZOZ w Łukowie i w Szpitalu św. Zofii w Warszawie. Zależało mi na wykazaniu różnic pomiędzy pacjentkami z 3 różnych wielkościowo miast. W badaniu wzięło udział 150 pacjentek oddziałów położniczych (czyli po porodach) oraz 86 położnych. Posługiwałam się dwoma ankietami własnej konstrukcji. Wybrane wyniki U ponad połowy kobiet przy porodzie była obecna położna, lekarz oraz inny personel (55,7%). Tylko 23% urodziło będąc pod opieką samej położnej. Polskie prawo zapewnia położnym możliwość samodzielnego sprawowania opieki w trakcie porodu, obecność lekarza nie jest konieczna jeśli nie ma komplikacji. Najwięcej pacjentek odpowiedziało, że najbezpieczniej czułyby się gdyby na sali porodowej był lekarz prowadzący ciążę (42,7%). Nieco mniej 39,3% pacjentek uznało, że ważna jest dla nich obecność położnej, z którą umówiły się na indywidualną opiekę w trakcie porodu. Pacjentki w większości prawidłowo odpowiedziały na pytania dotyczące zawodu położnej. W pytaniu o to jakie działania były najbardziej pomocne w trakcie porodu pacjentki miały do wyboru 3 odpowiedzi: opieka położnej, opieka lekarza, wsparcie osoby towarzyszącej. Według pacjentek najbardziej pomocnym działaniem w trakcie porodu była opieka położnej, a najmniej pomocna była opieka lekarska. Jednak różnice pomiędzy poszczególnymi wariantami nie były duże. Natomiast położne odpowiadając na to samo pytanie zdecydowanie najczęściej wybierały odpowiedź ,,opieka położnej”, a pozostałe działania oceniły jako dużo mniej pomocne. Pacjentki uważają, że w trakcie porodu zdecydowanie najważniejsze jest zapewnienie profesjonalnej opieki medycznej. Położne kładą większy nacisk na zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, intymności i wsparcia psychicznego. Różnice dobrze obrazuje wykres. Pacjentki uznały, że najważniejszym działaniem położnej w okresie połogu jest pomoc w przystawianiu dziecka do piersi i ogólnie wsparcie w laktacji. Tę odpowiedź wybierały najczęściej pacjentki, które rodziły pierwszy raz. Dla pacjentek z Warszawy większe znaczenie ma indywidualna opieka położnej niż dla pacjentek z pozostałych, mniejszych miejscowości. Większość respondentek nie zdecydowałaby się na poród z położną w warunkach domowych lub w domu narodzin. Natomiast 1/ 3 badanych położnych podjęłaby się prowadzenia porodu poza szpitalem. Wybrane wnioski Na poczucie bezpieczeństwa pacjentki w większym stopniu wpływa lekarz prowadzący ciążę. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że obecnie to lekarze prowadzą ciąże prawie wszystkich pacjentek, a kontakt z położną jest ograniczony. Dopiero od stycznia 2017 roku ciąża może być prowadzona przez położną nieodpłatnie na mocy Zarządzenia Prezesa NFZ. Prowadzenie ciąży przez położną umożliwia nawiązanie relacji opartej na zaufaniu oraz wykorzystanie kompetencji potrzebnych do niezależnej pracy. Być może przełoży się to w przyszłości na fakt, że więcej pacjentek zdecyduje się na indywidualną opiekę położnej w trakcie porodu. Dla pacjentek z większych miejscowości i z wyższym wykształceniem większe znaczenie ma indywidualna opieka położnej. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że w mniejszych miejscowościach nie praktykuje się ,,wynajmowania” położnej na czas porodu i z moich obserwacji wynika, że większość pacjentek nie odczuwa takiej potrzeby. Dodatkowo indywidualna opieka położnej wiąże się ze sporym kosztem i dopóki nasze zarobki nie będą na poziomie tych warszawskich prawdopodobnie niewiele osób będzie zainteresowanych taką usługą. Być może z biegiem czasu to się zmieni, bo cały czas podążamy za Warszawą, a tam wiele kobiet nie wyobraża sobie, żeby ich poród przyjmowała przypadkowa położna. Poziom wiedzy pacjentek na temat wykształcenia położnych i zadań, które pełnią jest zadowalający. Te wyniki mnie zaskoczyły, bo tak jak pisałam tutaj wiele osób myli zawody. Pacjentki w okresie połogu oczekują od położnej pomocy w przystawieniu dziecka do piersi oraz odpowiadania na pytania dotyczące laktacji i opieki nad noworodkiem. Należy zwrócić uwagę na edukację ciężarnych w tym zakresie oraz rozważyć możliwość zatrudnienia dodatkowego personelu na oddziałach położniczych. Obecnie niewiele placówek zatrudnia na stałe doradców laktacyjnych, a musimy pamiętać, że praca tych osób oraz położnych to długofalowa inwestycja w zdrowie społeczeństwa, bo karmienie piersią przynosi dla dziecka wiele korzyści zdrowotnych. Pacjentki pozytywnie oceniają opiekę położnych w trakcie porodu i połogu. Położne dobrze rozumieją potrzeby pacjentek oraz są świadome konieczności wieloaspektowego podejścia do pacjenta. Większość pacjentek nie zdecydowałaby się na poród poza szpitalem, a tylko 1/3 badanych położnych podjęłaby się prowadzenia takiego porodu, najczęściej są to położne z wyższym wykształceniem. Po tym wyniku z kolei widać, że porody domowe to moda, która póki co nie ma szans na stałe zagościć w naszym kraju. Nie myślcie jednak, że jest to jakaś fanaberia, bo w Holandii, w której system opieki położniczej jest uważany za jeden z najlepszych i najbezpieczniejszych niemal 1/3 kobiet rodzi w domach. To tylko wycinek pracy, którą przygotowywałam dwa lata. Mam nadzieję, że wpis przybliżył Wam trochę problematykę okresu okołoporodowego. Praca położnej to nie tylko techniczne przyjmowanie porodów, ale wiele dodatkowych zagadnień medycznych, psychologicznych, naukowych i innych.
#1 Witajcie, Bardzo proszę o opinie o tym szpitalu. U mnie szykuje się cięcie cesarskie, ale mam jeszcze dość sporo czasu na podjęcie decyzji gdzie rodzić. Czy warto nastawić się na poród w Medicover? Co trzeba zabrać ze sobą do szpitala? O której godzinie zwykle wykonują cesarki? O której godzinie i w której dobie po cc są wypisy? W którym tygodniu i dniu ciąży zwykle wykonują planowane cięcie? Jakie macie ogólne wrażenia z porodu w Medicover? Będę wdzięczna za wszelkie informacje reklama #2 Rodziłam w Medicoverze i teraz drugi raz również mam taki zamiar. Nie miałam planowanego cc, tylko potrzeba cięcia pojawiła się podczas samego porodu, dlatego nie pomogę w kwestii samego planowania i godziny operacji. Ja zostałam wypisana po trzech dobach - równo co do godziny. Co do wrażeń, to bardzo pozytywne wrażenie robią lekarze - wszyscy, podczas każdej wizyty (w ramach porodu są również ktg w 9. miesiącu), byli bardzo pomocni i otwarci. Położne również są ok - ogólnie cały personel naprawdę zasługuje na uznanie. Po porodzie ma się spokój, ale położne zawsze pomogą, jeśli jest taka potrzeba. Co do potrzebnych rzeczy - najlepiej spytać na miejscu, bo być może od mojego poprzedniego porodu coś się zmieniło. Ja na pewno ponownie w Medicoverze będę w tym roku rodzić, odpuszczę tylko szkołę rodzenia, bo mam już w tym temacie doświadczenie #3 JaneDoe, dziękuję za odpowiedź. Przymierzam się do planowania pakowania torby i dlatego wolałabym wiedzieć wcześniej, a nie czekać na pierwsze ktg Niestety przez telefon niczego konkretnego się nie dowiedziałam. Mam sobie kupić siateczkowe gatki? Trzeba wziąć ubranka dla dziecka, czy w czasie pobytu dostępne są szpitalne? Czy jest dostępny dyżurny laktator? Zastanawiam się, czy powinnam spakować dwie torby - jedną na wypadek rozpoczęcia się akcji przed czasem i wylądowania w szpitalu publicznym, a drugą według listy z Medicover. Jak Ty robiłaś? #4 Rodziłam w medicoverze we wrześniu ubiegłego roku. U mnie poród był z powodu ciąży bliźniaczej przez planowe cc. Godzinę cesarki ustalasz z lekarzem. Ja miałam cięcie o 8 rano. Wieczorem stawiłam się w szpitalu. Położne super, lekarze kompetentni i z poczuciem humoru. Siateczkowe gatki i ubranka dla dziecka musisz mieć swoje. W przypadku braku komplikacji wypisują po trzeciej dobie. Jeżeli planowałabym kolejny poród to tylko w medicover. Jak masz jakieś pytania dawaj znać ☺ #5 Kluseczka - to, że poród zacznie się wcześniej od zaplanowanego terminu cc, nie oznacza, że wylądujesz w państwowym szpitalu Ja miałam jedną torbę, spakowaną do Medicoveru, bo nie przewidywałam innego miejsca. Umowa podpisana, wszystko opłacone - tylko przyjeżdzać i rodzić Tak samo jak AmMaWi, miałam ze sobą siatkowe majtki i ubrania dla dziecka (pieluchy były na miejscu). Co do laktatora - nieco wątpię, bo w pierwszych dobach po porodzie raczej się do nie używa. #6 AmMaWi, dziękuję za odpowiedź. Pamiętasz na który skończony tydzień ciąży zaplanowano u Ciebie cięcie? Czy w przypadku ciąży bliźniaczej ustalają termin wcześniej, niż przy ciąży pojedynczej? JaneDoe, boję się, że mogłabym nie zdążyć dojechać, ale może faktycznie niepotrzebnie się martwię Jak szybko po cięciu dostaje się dziecko do karmienia? Jak szybko pionizują? Jak jest z dostępem do wody do picia (czy pielęgniarki podają w takiej ilości, w jakiej ma się ochotę - pytam, bo przy poprzednim dziecku chciało mi się non stop pić, wystarczyło, że przystawiłam dziecko do piersi)? Jak wygląda kwestia posiłków? Czy kosmetyki dla matki są dostępne, czy trzeba mieć własne (mydło, szampon, żel pod prysznic itp.)? Znalazłam taką listę z konkurencyjnego Damiana, czy w Medicover jest podobna? #7 U mnie na początku cesarka była zaplanowana na koniec 39 tygodnia. Termin ustalałam w 20 tygodniu przy kwalifikacji do porodu. Ale ja na kwalifikacje zgłosiłam się bardzo wcześnie, że względu na ciążę blizniaczą. Dzieci do karmienia dostałam od razu po przewiezioniu z sali pooperacyjnej. Wcześniej zajmował się nimi mąż, który był przy cesarce. Każą dużo pić i z tego co pamiętam dostawałam mała butelkę do posiłku. Na korytarzu jest baniak z wodą pitną i można też z niego korzystać. Ja wolałam swoją wodę bo miałam z ustnikiem do picia i było mi wygodniej. Mydło jest dostępne w łazience, ale żel i szampon trzeba mieć swój. Pionizacja była po jakichś 9 godzinach. Położne pomagają wstać i się wykąpać. A następnego dnia rano zdejmują cewnik. Przez pierwszy dzień nie można jeść drugiego dnia jest Kleik i Sucharki. Kolejne dni wybiera się dania obiadowe z menu. Lista potrzebnych rzeczy jest bardzo zbliżona. #8 AmMaWi, dziękuję za opis Przygotuję sobie torbę według listy damianowej, najwyżej dołożę później to i owo! Wiesz może czy w szpitalu jest wifi dostępne dla pacjentów? Może bym sobie wzięła laptopa żeby jakoś przetrwać te kilka dni #9 WiFi oczywiście jest dostępne ☺. Ja też myślałam że będę się nudzić i wzięłam tablet i książkę. Ale czas tak szybko zleciał że ani jedno ani drugie u mnie się nie przydało ☺. Dzieci oddawałam na noc na oddział noworodkowy i padałam. Jak przypomnę sobie jakie to były kruszynki malutkie, jak się bałam pierwszej pieluchy i pierwszego przebierania. A teraz mam już miesieczne pełzaki ☺ reklama #10 Zatem poprzestanę na książce, przynajmniej oczy odpoczną od ekranu W którym skończonym tygodniu miałaś cesarkę? Napisałaś, że na początku była zaplanowana na koniec 39 tygodnia i ciekawa jestem, czy tak długo wytrzymałaś? Fajnie takie podwójne szczęście i to za pierwszym razem Mam jeszcze pytanie co do ceny porodu - na stronie jest podana cena pakietu, ale czy w tej kwocie faktycznie można się zamknąć, bez ponoszenia żadnych dodatkowych opłat?
poród w łukowie opinie 2017